piątek, 5 lipca 2013

Pracowite wakacje

Ostatni miesiąc miałam na prawdę pracowity. Podejrzewam, że dla większości Au Pair wakacje właśnie takie są... Szkoła się kończy, dzieciaki często cały dzień zostają w domu plus wyjazdy rodzinne, na których rodzice chcą sobie odpocząć, a przecież dzieci by im w tym przeszkadzały... Tego typu "wakacje" czekają mnie w sierpniu kiedy lecimy do Karoliny Północnej do domku na plaży spotkać się z rodziną Hosta. To taka ich tradycja. Co roku wynajmują, dla całej rodziny, czyli ok 20 osób, dom na plaży. Mimo tego, że dom jest pełen kuzynów, wujków, cioć i dziadków to muszę tam być i pracować żeby hości mogli sobie spokojnie rozmawiać... Żeby nie było, że tak całkiem narzekam to muszę przyznać, że plaża w Karolina Beach jest najładniejszą plażą jaką widziałam do tej pory.

Wracając do tematu tegorocznych wakacji to właśnie tydzień temu wróciłam z 3 tygodniowego pobytu w Europie. Piszę w Europie bo na początku pracowałam 2 tygodnie we Włoszech, a dokładniej w Lido di Venezia (15 minut łodzią od Wenecji) a potem miałam tydzień wolnego więc wybrałam się do Polski po prawie półtorarocznej nieobecności.

Hostka jak co roku prowadzi we Włoszech szkołę dla lekarzy. Korzystając z tej okazji zabrała też Maxa, żeby mogł spędzić troche czasu z dziadkami. Sama poleciała na południe Włoch do szkoły a my zostaliśmy z dziadkami. Oczywiście byłam zmuszona do pracowania większą ilośc godzin. Chodziłam z moim małym draniem na plac zabaw i czasem na plażę. Niestety wakacje dla dzieci we Włoszech jeszcze się wtedy nie zaczęły więc przeważnie byliśmy jedynymi osobami na placu zabaw, co czasem było potwornie nudne, bo ile można grać w tenisa, albo się ganiać zwłaszcza, że w te dni było strasznie gorąco. Nie mogliśmy wrócić do domu wcześniej bo dziadkowie mieli swoje plany i wychodzili na zakupy, czy spotkać się ze znajomymi a my nie mieliśmy swojego klucza. Zostawało nam tylko wracać na wyznaczoną nam godzinę, czyli na lunch i potem na kolację. Dziadkowie najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że dla dziecka to może być męczące, szczególnie kiedy nie ma innych dzieci do zabawy i czas bardzo się dłuży. Co nas bardzo miło zaskoczyło, okazało się, że moja koleżanka Au Pair przyleciała w tym samym czasie ze swoją host rodziną na kilka dni do Lido więc dwa dni udało nam się zorganizować playdates dla dzieciaków. Paola zamuje się chłopcem w wieku Maxa i trochę starszą dziewczynką. Max był w siudmym niebie bo wreszcie mółg się bawić z dziećmi, które na dodatek mówią po angielsku więc mógł się bez problemu komunikować (z Włoskim idzie troche gorzej ale muszę przyznać, że w porównaniu z poprzednim rokiem mówi znacznie lepiej po Włosku). Koleżanka zaprosiła nas do hotelu, w którym oni się zatrzymali więc dzieciaki mogły się bawić razem w basenie. Oto foto:





Przyjacielski uścisk


Muszę przyznać, że w te dwa dni kiedy dzieciaki mogły się razem bawić mogłam dopiero odpocząć bo bawili się ze sobą bardzo dobrze. Zdecycowali, że chcą mieć razem przyjęcie urodzinowe :D

Oczywiście podczas weekendów kiedy hostka wracała do nas mogłam sobie pozwolić na małe zwiedzanie Wenecji, ale to temat na kolejny post, podobniw jak mój tegoroczny pobyt w Polsce :))

Teraz po powrocie z Europy padam ze zmęczenie bo dopiero wczoraj przenieśliśmy się do nowego mieszkania. Następnego dnia po przylocie musiałam już pakować swoje pozostałe rzeczy i przenosić je do nowego miejsca. Potem rozpakowywać Maxa zabawki i urządzić jego pokój i mój. Ja już ogarnęłam to co miałam do zrobienia, ale w mieszkaniu ciągle straszny bałagan i mnóstwo pudełek do rozpakowania. To nowe mieszkanie jest ładniejsze i większe niż to stare, ale najlepsze jest to, że mam tutaj trochę więcej prywatności. W starym mieszkaniu mój pokój od salonu dzieliły bardzo cienkie drzwi więc każdego ranka kiedy nie musiałam wcześnie wstawać słyszałam małego wrzeszczącego na swoją mamę ;)
Tutaj mam też dużo lepsze widoki. Właśnie widziałam przepływający cruise ship.
Mam nadzieję, że teraz będe miała więcej czasu na odpoczynek i naukę bo przecież mam egzamin TOEFL już za tydzień!

4 komentarze:

  1. Anonimowy11:36:00 PM

    Mam nadzieję, że pobyt w Polsce byl udany. Powodzenia na egzaminie, daj znać jak wyniki!!! No i w końcu mogę zaprosić do mnie, bo znalazłam perfect match: www.aupairytale.blogspot.com, pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Odwiedze na pewno :)) Pozdrawiam i Powodzenia!

      Usuń
  2. Moje dzieci maja camp, więc mam lepiej niż w roku szkolnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj maly zaczyna w przyszlym tygodniu :)) Nareszcie!

      Usuń