Mój mały książe zawsze miał problemy z trzymaniem rąk przy sobie, w szkole, czy na placu zabaw. Nie znaczy to, że na prawdę chciał kogoś skrzywdzić, tylko po prostu nie zdaje sobie sprawy, że jest silniejszy od dzieciaków w jego wieku. Ostatnio zaczął mieć jeszcze większe problemy bo oprócz tego nie potrafi siedzieć w miejscu przez sekundę i nie słucha na zajęciach w szkole. Każdego dnia moja HM ma kilka telefonów ze szkoły, że małemu coś się stało albo, że trafił do głównego biura co oznacza, że miał rozmowę z nauczycielem (to taka kara). Moja HM pomyślała, że to nie może być jego wina, tylko oczywiście nauczycieli więc postanowiła zorganizować spotkanie w szkole, że dzieci nie są dostatecznie nadzorowane na placu zabaw, czy w klasie... Powiedziała że inne dzieci dokuczają małemu i że przeniesie go do innej szkoły. Jednego ranka nawet powiedziała, że nie idzie do szkoły bo poprzedniego dnia wrócił do domu z siniakiem na nodze bo kolega go kopnął, co było prawdą, ale nie sądzę żeby to był powód do opuszczania szkoły. Postanowiła też zabronić playdates z dziećmi z Maxa klasy więc teraz praktycznie nie mamy żadnych od 3 tygodni. Ma być tak dopóki dzieci w klasie będą zachowywać się lepiej co zaskutkowało tym, że Max troszeczkę lepiej się zachowuje ale za to chodzi za innymi dziećmi w klasie i mówi im jak mają się zachowywać. Rozmawiałam z nauczycielką i powiedziała, że to wcale nie pomaga, że dla takiego dziecka sama rozmowa (jak mama chce robić) wcale nie pomaga. Kiedy kopnie kogoś ma być kara a nie rozmowa. Z czym się zgadzam. Sytuacja wygląda tak, że nauczycielka, mój HD i ja mamy takie same zdanie, tylko Hm jeszcze nie przejrzała na oczy ale nie wiem czy to się kiedykolwiek stanie.
Ale to do czego zmierzam. Całym powodem takiego zachowania jest niekonsekwencja mojej HM, która nie potrafi domówić niczego swojemu synowi. Kiedy HD powie "Jeśli nie zjesz kolacji to nie dostaniesz deseru" On nie zje ale płacze do mamy, że chce deser, ona mu go da. Po pierwsze jest niekonsekwentna a po drugie rujnuje autorytet ojca. Z tego co pamiętam z psychologii rodziny to są największe błędy popełniane przez tzw. dobrych rodziców. I
Drugi problem w zupełności z tym powiązany to to, że mały cały czas chce żeby uwaga była skupiona tylko na nim, jak ma to w domu, dlatego w szkole nie słucha bo nie jest w centrum uwagi. Widziałam kilka razy jak Max się bawi na zajęciach po szkole: piłka nożna, golf, szachy... Nigdy nie robił tego co nauczyciel akurat mówił bo nie zwracał się tylko do niego. Czasem krzyczał do trenera: Widziałeś, strzeliłem gola, widziałes!! :D aaaa
Gdyby to kogoś interesowało, to co udało mi się znaleźć na ten temat w necie:
Ale to do czego zmierzam. Całym powodem takiego zachowania jest niekonsekwencja mojej HM, która nie potrafi domówić niczego swojemu synowi. Kiedy HD powie "Jeśli nie zjesz kolacji to nie dostaniesz deseru" On nie zje ale płacze do mamy, że chce deser, ona mu go da. Po pierwsze jest niekonsekwentna a po drugie rujnuje autorytet ojca. Z tego co pamiętam z psychologii rodziny to są największe błędy popełniane przez tzw. dobrych rodziców. I
Drugi problem w zupełności z tym powiązany to to, że mały cały czas chce żeby uwaga była skupiona tylko na nim, jak ma to w domu, dlatego w szkole nie słucha bo nie jest w centrum uwagi. Widziałam kilka razy jak Max się bawi na zajęciach po szkole: piłka nożna, golf, szachy... Nigdy nie robił tego co nauczyciel akurat mówił bo nie zwracał się tylko do niego. Czasem krzyczał do trenera: Widziałeś, strzeliłem gola, widziałes!! :D aaaa
Gdyby to kogoś interesowało, to co udało mi się znaleźć na ten temat w necie:
„10 BŁĘDÓW POPEŁNIANYCH PRZEZ DOBRYCH RODZICÓW”-
/na podstawie książki Kevina Steeda/
Bycie rodzicem jest czymś wydawałoby się
prostym i naturalnym, ale jednocześnie nie ma nic w życiu ważniejszego i
trudniejszego jak wychowanie dzieci na ludzi zdrowych i szczęśliwych. W
rzeczywistości wielu z rodziców jest tak zajętych codziennymi sprawami, że zwracają baczniejszą
uwagę na swoje dzieci dopiero wtedy, gdy zaczynają mieć z nimi problemy. Każdy
może być wspaniałym rodzicem, ale trzeba chcieć uczynić z wychowywania życiowy
priorytet. Zamieszczone poniżej rady i wskazówki pomogą ustrzec się
podstawowych błędów wychowawczych.
BŁĄD
I- WPAJANIE BŁĘDNYCH PRZEKONAŃ
Błędne przekonania
to przekazywanie dzieciom przez rodziców szkodliwych komunikatów, które mogą
okazać się destrukcyjne, gdy dzieci już dorosną. Błędne przekonania, których
nie wolno wpajać dzieciom to:
Warto
zapamiętać:
1.
„We wszystkim musisz być
najlepszy”- wystarczy jeśli dziecko będzie starać się
robić jak najlepiej to, czego
się podejmie.
2.
„Znaczysz tyle, co twoje
osiągnięcia”- dziecko zasługuje na miłość bez stawiania żadnych warunków,
ponieważ ma wówczas szansę czuć się bezpiecznie, a jego
samoocena jest wyższa.
3.
„Negatywne uczucia są złe”- trzeba
uzmysławiać dziecku, że ma prawo do swoich uczuć, a silne emocje są zupełnie
normalne.
4.
„Wszyscy muszą cię lubić”- nie da
uniknąć się konfliktów , zawsze należy wysłuchać odmiennych punktów widzenia, a
równocześnie obstawać przy swoim, jeśli jesteśmy przekonani o swojej racji.
5.
„Popełnianie błędów lub proszenie
o pomoc jest złe”- w domu powinna być wspierająca i otwarta na problemy dziecka
atmosfera, by zapewnić dziecku pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa.
BŁĄD
II- NIEŚWIADOME PROWOKOWANIE ZŁEGO ZACHOWANIA
Wszystkie dzieci chcą skupiać
na sobie uwagę. Uwielbiają, kiedy je chwalisz,
z drugiej strony, wolą raczej być przez ciebie
skrzyczane i pouczone niż kompletnie ignorowane i niezauważane. Dzieci nie
wolno ignorować!
Warto zapamiętać:
1. Zauważaj dobre zachowania, a
nie tylko złe.
2.
Chwal konkretne, dobre zachowania, unikaj pochwał ogólnych.
3.
Zawsze próbuj „wyłapać” dobre zachowanie dziecka i je nagradzaj.
4. Chwal każdy, nawet mały kroczek ku pożądanemu
zachowaniu.
5. Czasami trzeba nagradzać brak
złego zachowania.
BŁĄD III- BRAK KONSEKWENCJI
Brak konsekwencji to jedna z najczęstszych
pułapek, w jakie wpadają rodzice. Przyczyny to: brak czasu, roztargnienie,
stres, nieuwaga. Bez względu na to, co jest tego powodem, brak struktury i
konsekwencji przyczynia się do powstawania wielu problemów wychowawczych.
Warto
zapamiętać:
- Konsekwentne zasady zaspokajają dziecku potrzebę bezpieczeństwa,
przewidywalności i kontroli.
- Surowość czy zbytni liberalizm nie mają takiego znaczenia, jak
stałe przestrzeganie ustalonych zasad i konsekwencja.
- Dbaj o konsekwentne wykonywanie codziennych czynności.
- Nie zaprowadzaj dyscypliny, kiedy jesteś zły.
- Rodzice powinni tworzyć jeden front wychowawczy.
- Daj jedno ostrzeżenie, a potem dopiero zastosuj odpowiednia karę.
- Stosuj krótkie i łatwe do zrealizowania kary.
- Pamiętaj o danych dziecku obietnicach.
BŁĄD
IV- PUŁAPKI POROZUMIEWANIA SIĘ
Umiejętność
porozumiewania się ze swoim dzieckiem to najprawdopodobniej najważniejsza
umiejętność rodziców. Kiedy dzieci wiedzą, że mogą porozmawiać o swoich
sprawach z rodzicami, czują, że są ważne i kontrolują sytuację. Dobra komunikacja
jest podstawą uczenia dzieci samooceny, pokojowego rozwiązywania problemów i
współpracy z innymi.
Warto
zapamiętać:
- Otwarta komunikacja jest najskuteczniejszą metodą wychowawczą.
- Otwarta komunikacja łagodzi konflikty między rodzicem a dzieckiem.
- Słuchanie to proces aktywny: kiedy rozmawiasz z dzieckiem skupiaj
na nim całą swoją uwagę.
- Staraj się wsłuchiwać zarówno w treść wypowiedzi dziecka, jak i
jego uczucia.
- Nie bądź rodzicem: autorytarnym, pouczającym, obwiniającym,
bagatelizującym.
- Unikaj komunikatów: „ty”- ty tak zawsze, przestań, jesteś źle
wychowany, jak ty się zachowujesz?, powinieneś to wiedzieć, zachowujesz
się jak niemowlę, jesteś okropny.
- Stosuj komunikaty: „ja”- nie mam ochoty na zabawę, jestem
zmęczona, nie mogę ugotować obiadu, bo w kuchni jest bałagan, jestem
załamana, kiedy widzę co dzieje się w twoim pokoju, jest mi smutno, kiedy
tak do mnie mówisz, bardzo mi przykro, gdy tak się zachowujesz.
BŁĄD V-
„ZROBIĘ TO ZA CIEBIE”
Bez względu na
to, jak wspaniałymi jesteśmy rodzicami, nasze dzieci będą w życiu napotykały na
różne trudności i przeszkody. Rodzicom nie jest łatwo patrzeć jak ich dzieci
zmagają się z tymi wyzwaniami, chcą ustrzec je przed bólem i rozczarowaniem. W
ten sposób mimowolnie pozbawiają je możliwości uczenia się na własnych błędach,
uzależniają od siebie, zamiast uczyć samodzielności i niezależności.
Warto
zapamiętać:
- Kiedy to tylko możliwe, pozwalaj dziecku przewidywać logiczne
konsekwencje swojego postępowania.
- Ciągłe rozwiązywanie problemów za dziecko wywołuje jego złość i
pogłębia zależność od rodziców.
- Uczenie się na własnych błędach jest niewłaściwe tylko wtedy, gdy
zagraża bezpieczeństwu dziecka lub narusza prawa innych.
- Pomagaj w rozwiązywaniu problemów wtedy, kiedy twoja interwencja
jest konieczna.
BŁĄD
VI- „MY PRZECIW NIM”
W wielu
rodzinach istnieje poczucie, że jej członków dzieli od siebie jakaś sztuczna
linia. Najczęściej przebiega ona pomiędzy rodzicami a dziećmi. Często słyszy
się „my przeciwko nim”. Na relacje w każdej rodzinie decydujący wpływ mają
dorośli. Ten brak równowagi sił zwykle narzuca bardziej autorytarny styl
wychowywania. W takiej sytuacji dzieci zazwyczaj zaczynają się buntować, są
sfrustrowane i urażone, mają poczucie krzywdy i niesprawiedliwości.
Warto
zapamiętać:
1.
Spotkania i debaty rodzinne pomagają przyjąć skuteczniejszy styl wychowywania,
bardziej nastawiony na współpracę.
2.
Wskazówki dotyczące prowadzenia spotkań rodzinnych:
-
spotkania rodzinne powinny odbywać się regularnie w ustalonym wcześniej czasie,
-
należy wspierać i prowadzić otwartą komunikację,
-
każdy w rodzinie powinien mieć szansę wypowiedzenia się,
-
lepiej jest najpierw pozwolić wypowiedzieć się dzieciom,
-
ustalenia poczynione w trakcie spotkania rodzinnego obowiązują wszystkich do
następnego wspólnego zebrania,
- rodzina powinna dążyć do osiągnięcia porozumienia w danej sprawie, ale
ostateczna
decyzja należy do rodziców.
BŁĄD VII- ŻELAZNA DYSCYPLINA
W
każdej rodzinie są sytuacje wymagające od rodziców wprowadzenia i stosowania
dyscypliny. Rodzice mogą tu jednak popełnić wiele błędów, których dałoby się
uniknąć dzięki planowi działania.
Warto
zapamiętać:
1.
Nie wprowadzaj i nie stosuj dyscypliny, kiedy jesteś zły.
2. Stosuj
dyscyplinę w odpowiednim momencie.
3 Wyciągaj
odpowiednie, sprawiedliwe konsekwencje.
4. Dawanie dzieciom
wyboru kary zwiększa ich poczucie kompetencji i kontroli.
5. Wprowadzaj
dyscyplinę świadomie, by uczyć.
6. Celem stosowania
dyscypliny nie jest udowodnienie, kto ma rację, a kto jej nie ma.
7. Celem dyscypliny
jest zmiana zachowania, które stwarza problemy.
BŁĄD VIII- „RÓB TO, CO MÓWIĘ,
A NIE TO, CO ROBIĘ”
Rodzice mają nadzieję, że dzieci darzą ich miłością i szacunkiem. Jeśli
rodzicom w pełni udało się wzbudzić do siebie szacunek, nie powinni się dziwić,
kiedy dzieci w sposób naturalny biorą z nich przykład. Jeśli nasze zachowanie
ma taki głęboki wpływ na dzieci, zobowiązuje to nas do zachowywania się
właściwie. Rodzic nie może wymagać od dziecka określonego zachowania, jeśli sam
tak się nie zachowuje.
Warto
zapamiętać:
1.
Ucz dziecko, dając mu dobry
przykład.
2.
To, co rodzice robią, ma na dzieci
większy wpływ niż to, co mówią.
3.
Rodzice wpływają zarówno na
pozytywne, jak i negatywne zachowanie swoich dzieci.
4.
Małe dzieci i nastolatki mogą
ulegać wpływom rówieśników i mediów, ale najczęściej przyjmują wartości i
postawy przekazywane im przez rodziców.
BŁĄD IX-
IGNOROWANIE POTRZEB I TRUDNOŚCI DZIECKA
Każde dziecko
jest wyjątkowe, ma swoje zalety, wady,
zainteresowania, umiejętności i słabości. Gdy dorasta, rodzice uświadamiają
sobie tę wyjątkowość jego cech osobowości.
Niektóre z tych cech są całkowicie pozytywne i
należy je wspierać. Inne skłonności mogą stwarzać problemy i powinny zostać
wyeliminowane.
BŁĄD X- HAMOWANIE NATURALNEJ RADOŚCI ŻYCIA
I CIEKAWOŚCI
Kiedy dorośniemy, często zapominamy, jak to było być dzieckiem. Dajemy
się wciągnąć w wir codzienności, ograniczając swoje życie do zarabiania
pieniędzy, spłacania rat i wychowywania dzieci. Zapominamy, że one również mogą
nas czegoś nauczyć. Jeśli będziemy wrażliwi i uważni, pokażą nam, jak cudowne i
fascynujące może być nasze życie, o czym w mniejszym lub większym stopniu
zapomnieliśmy. Dzieci przypomną nam, jak żyć chwilą obecną.
Warto
zapamiętać:
- Uczyń z wychowywania najwyższą wartość.
- Aktywnie uczestnicz w życiu dziecka.
- Dawaj dobry przykład zarówno słowem, jak i czynem.
- Ucz się od swoich dzieci, uważnie je obserwuj.
- Baw się ze swoim dzieckiem!
Znając moją host mom, pewnie przeniesie malucha do innej klasy, albo szkoły, co wcale nie rozwiąże problemu, ale....
Mam nadzieję, że jednak wszystko się ułoży, bo Max jest na prawdę słodkim dzieciakiem, tylko trochę rozpieszczonym.