wtorek, 11 grudnia 2012

Święta, Święta... Od ponad miesiąca!!!

Świąteczne dekoracje w sklepach oczywiście pojawiły się dużo, dużo wcześniej, ale prawdziwe BUM i szał przedświąteczny pojawił się już po Święcie Dziękczynienia, które w tym roku było 22 listopada. Pojawił się ogromny ruch w sklepach i na ulicach. Teraz żeby odebrać małego ze szkoły muszę wcześniej wyjeżdżać z domu, ale to podobno też wina tzw. Snow birds czyli ludzi z północnych stanów, głównie starszych, którzy przyjeżdżają do Miami właśnie w tym okresie bo pogoda jest przyjemniejsza (dla niektórych) ;) Nie jest tak upalnie, ale ciągle bardzo ciepło.

Merry Christmas! ;)

Tutaj są zdjęcia ze sklepu w Bayside Mall z dekoracjami świątecznymi:




Candy Canes!



Nawet moje grudniowe spotkanie z grupa Au Pair było w centrum handlowym, żeby każdy mógł zrobić przy okazji świąteczne zakupy. LCC wybrała największe centrum handlowe jakie jest w okolicy - Sawgrass Mills Mall. W okolicy to znaczy blisko Fort Lauderdale gdzie nasza LCC mieszka ;) Ona zaś tłumaczy,  że wybiera odległe miejsca bo chce żeby osoby z Miami Beach miały okazje zobaczyć też inne miejsca... W każdym bądź razie ja oczywiście po drodze natrafiłam na zablokowany zjazd, na który akurat poprowadził mnie GPS! I tak sobie jeździłam w kółko szukając jakiegoś miejsca żeby zaparkować i zmienić opcje w GPS. W końcu się udało i dotarłam na miejsce. W sumie było to jakieś 60 km ale dotarłam tam po 1,5 godziny. To centrum handlowe jest tak duże, że żeby znaleźć miejsce, w którym się umówiliśmy jeździłam dookoła i szukałam tej nazwy, ale zrezygnowałam zaparkowałam byle gdzie i na szczęście w środku znalazłam mapę. Oczywiście się okazało, że muszę zaparkować gdzieś indziej, ale ostatecznie trafiłam! Spotkałyśmy się w California Pizza Kitchen, zjadłyśmy lunch, pogadałyśmy - OCZYWIŚCIE O ŚWIĄTECZNYCH TRADYCJACH Z NASZYCH KRAJÓW, podpisałyśmy listę no i tyle. W krajach, z których pochodzą dziewczyny z mojej grupy (Brazylia, Meksyk, Kolumbia) głównym tradycyjnym daniem na Boże Narodzenie jest kurczak i indyk! Po spotkaniu zrobiłam małe zakupy i chciałam pojechać do polskiego sklepu a stamtąd było bliżej niż z Miami Beach, ale niestety GPS pokazał mi, że jest duży ruch na drodze i może to zająć bardzo dłuugo żeby się tam dostać wiec zrezygnowałam. Pojechałam za to do rosyjskiego sklepu w północnym Miami Beach, gdzie można znaleźć trochę polskich produktów, nawet mają pierogi i gołąbki ;) Sklep nazywa się Kalinka ;) Znalazłam też dwa inne podobne miejsca, St. Petersburg i jeszcze jeden, którego nazwy nie pamiętam. Wszystkie znajdują się w Sunny Isles Beach.


Chleebek! Którego niestety nie jadłam, więc wierze, że mimo wszystko nie był tak dobry jak w PL;)




Kupiłam trochę słodyczy dla Maxa pod choinkę bo w końcu Polskie najlepsze ;) A propos prezentów mój mały dostanie od Mikołaja książkę i latawiec. Pierwsza rzecz bo lubi słuchać jak ktoś mu czyta a druga bo poprosił o to Mikołaja ;)

Z serii słynny Dr. Seuss
Budynek, w którym mieszkamy też ma swoje dekoracje, trochę ubogie w porównaniu z domami, które potkałam po drodze na spotkanie z LCC, ale zawsze coś. Żałuję, że nie mogłam robić zdjęć bo widziałam domy a właściwie dekoracje, które zasłaniały całe domy! Pełno elfów, światełek, mikołaji, reniferków itd. Mam nadzieję, że znajdę jeszcze takie domki to postaram się to uwiecznić bo widok na prawdę niesamowity. Nie powiem że mi się to podoba, ale robi wrażenie ;) Chyba sobie nie potrafię wyobrazić ile ci ludzie zapłacą za rachunek za prąd po świętach... 

Hanukkah i Boże Narodzenie 

Fleming i renifer?! A jednak mogą występować razem w przyrodzie 
Nasza domowa dekoracja też jest już gotowa. Podobno hości nigdy takich rzeczy nie robili, ale w tym roku postanowili oddać sprawę w ręce malucha i to właśnie Max wybrał sobie drzewko i wszystkie dekoracje, które chce mieć na choince. Potem z pomocą taty udekorował swoje świąteczne drzewko. Całkiem dobrze mu to wyszło :)

Choinka i żółw

Święta bez śniegu? Mi pasują! :] 

2 komentarze:

  1. Hej, lecę do Miami 4 stycznia z hostami na parę dni. Jakbyś chciała wyskoczyć na kawę i jakieś wieczorne party to byłoby super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hey! No pewnie, widzę że to jest weekend więc tym lepiej :) A gdzie dokładnie będziesz mieszkać, możesz na mój mail napisać.

    OdpowiedzUsuń