środa, 14 marca 2012

Minal miesiac!

I nawet nie wiem kiedy :) Wszystko sie dzieje tak szybko. Teraz skonczylam prace i zjadlam kolacje ale zbyt zmeczona, zeby napisac co dzialo sie przez ostatni tydzien. Obiecuje, ze wkrotce nadrobie :) Jedyne co moge napisac to ze ten tydzien zaczal sie strasznie a wszystko przez to, ze Laura zostaje w domu bo niby pracuje... Kiedy Laura jest w poblizu Mr Max nie chce sluchac nikogo i wszystko zdobywa placzem. Oczywiscie nie ode mnie! ehh rodzice. Czy wszyscy zawsze nabieraja sie na sztuczki swoich dzieci? :P Mamo powiedz mi ;) 

Kiedy jest tylko ze mna albo z Davidem jest zupelnie innym dzieckiem. Probowalam wytlumaczyc Laurze dlaczego tak sie dzieje, bo nawet sama mnie pytala, ale ona zdaje sie nie przyjmowac tego do wiadomosci!

Jedyne co chcialabym zmienic to zeby zaczela spowrotem pracowac u siebie w biurze!

2 komentarze:

  1. i co tam u Ciebie słychać? jak USA jak rodzinka? jak życie:)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! U mnie wszystko bardzo dobrze :D Noo moze przydalo by sie troche poleniuchowac, ale jestem zadowolona z tego, ze tu jestem. W prawdzie duzo pracuje ale w weekendy duzo zwiedzam. Niedlugo nowe zdjecia. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń